Jak dbać o nawodnienie w chłodne dni
Latem picie wody przychodzi nam naturalnie. Słońce praży, pot leje się strumieniami, więc nawet nie trzeba sobie przypominać o butelce w plecaku. Ale gdy przychodzi jesień i zima – wszystko się zmienia. Chłodniejsze powietrze, ciepłe bluzy, gorące napoje… i nagle okazuje się, że przez cały dzień wypiliśmy może jedną szklankę wody. Brzmi znajomo?
Tymczasem organizm potrzebuje nawodnienia przez cały rok – nie tylko wtedy, gdy temperatura sięga trzydziestu stopni. W chłodne dni to szczególnie ważne, bo łatwo wtedy o odwodnienie, którego nawet nie zauważymy.
Dlaczego zimą też się odwadniamy?
Kiedy jest zimno, nie czujemy takiego pragnienia jak latem. Ale ciało nadal traci wodę – przez oddech (zimne, suche powietrze wysusza błony śluzowe), przez pot (nawet jeśli go nie widać) i przez ogrzewanie, które wysusza powietrze w pomieszczeniach.
Efekt? Zmęczenie, spadek koncentracji, bóle głowy, sucha skóra, a nawet mniejsza odporność. Czasem myślimy, że „coś nas bierze”, a to po prostu brak odpowiedniego nawodnienia.
Ile wody potrzebujemy zimą?
Dorosły człowiek potrzebuje średnio od 30 do 40 ml wody na każdy kilogram masy ciała. Czyli przy wadze 70 kg to ok. 2–2,5 litra dziennie.
Oczywiście nie chodzi tylko o czystą wodę. W chłodne dni świetnie sprawdzą się też:
-
ciepła woda z cytryną lub imbirem,
-
rozgrzewające napary z miodem, goździkami i cynamonem,
-
a także zupy, buliony i warzywa bogate w wodę (np. ogórki, pomidory, cukinia).
To wszystko się liczy! Ważne, żeby regularnie dostarczać płyny – nie tylko podczas treningu, ale przez cały dzień.
Trening w zimie = jeszcze więcej picia
Jeśli trenujesz także jesienią i zimą (a wierzę, że tak!), to pamiętaj, że nawodnienie jest równie istotne jak w upale. W chłodniejszym powietrzu pot odparowuje szybciej, więc możesz nawet nie zauważyć, ile wody tracisz.
Zasada: pij przed, w trakcie i po treningu.
-
30–60 minut przed ćwiczeniami – szklanka wody,
-
podczas dłuższego treningu – małe łyki co 15–20 minut,
-
po – uzupełnij płyny (najlepiej z elektrolitami lub naturalnym sokiem owocowym).
A jeśli masz problem z pamiętaniem o piciu, spróbuj ustawić przypomnienie w telefonie albo mieć przy sobie butelkę z podziałką – widok ubywającej wody naprawdę motywuje.
Ciepłe napoje to też nawodnienie
Nie każdy ma ochotę zimą pić lodowatą wodę z butelki – i dobrze, bo nie trzeba! 😄 Ciepłe napoje nie tylko nawadniają, ale też pomagają utrzymać komfort termiczny i wspierają odporność.
Świetny pomysł to herbata z imbirem i cytryną, napar z dzikiej róży albo po prostu ciepła woda z miodem. Jeśli trenujesz, możesz dodać odrobinę soli himalajskiej lub szczyptę elektrolitów – to naturalny izotonik w wersji zimowej.
Na koniec – kilka prostych trików
-
Zacznij dzień od szklanki wody. Zanim sięgniesz po kawę, daj ciału to, czego naprawdę potrzebuje.
-
Zmieniaj smak! Woda z pomarańczą, cytryną, maliną czy ogórkiem – od razu pije się przyjemniej.
-
Pij z kubka lub termosu. Ciepły napój = większa przyjemność = większa szansa, że wypijesz więcej.
-
Jedz wodniste produkty. Owoce, warzywa, zupy krem – to ukryte źródła płynów.
Woda to paliwo dla organizmu – niezależnie od pory roku. Więc nawet jeśli za oknem szaro i zimno, nie zapominaj o butelce (albo kubku) z czymś ciepłym i nawadniającym. Twoje ciało naprawdę Ci za to podziękuje.